Najnowsze artykuły

7 holograficznych pomadek do stosowania w...

Chociaż nie szalejemy z powodu obsesji na punkcie jednorożców, która obecnie krąży w sieci, nie oznacza to, że nie lubimy wprowadzać odrobiny zabawy do...

Czytaj Więcej

Przeprowadzam się - oto 5 produktów kosmetycznych, których nie zabiorę ze sobą

Jestem w trakcie przeprowadzki. Po moim mieszkaniu walają się pudła i małe stosy rzeczy, które muszę posortować, a następnie spakować lub się z nimi rozstać. Uświadomiłam sobie jednak, że przeprowadzka jest doskonałą okazją do przeprowadzenia audytu - a następnie edycji - swoich rzeczy. Pakując się, na nowo poznajemy każdy przedmiot, który posiadamy, i czy jest lepszy moment, by zapytać, czy nadal sprawia nam radość? Chociaż staram się prowadzić minimalistyczne życie, zdecydowanie mam skłonności do gromadzenia rzeczy, zwłaszcza jeśli chodzi o kosmetyki. Nawet po przejściu na dietę pielęgnacyjną i ograniczeniu mojej rutyny, mam problem z pozbyciem się nadgorliwego zestawu produktów. Jeśli chodzi o makijaż, zazwyczaj zachowuję prostotę, chyba że wychodzę na miasto, a od czasu, gdy skończyłam 30 lat, takie wieczory zdarzają się coraz rzadziej. Mimo to posiadam pokaźny stos paletek cieni do powiek, podkładów w różnych odcieniach i szminek we wszystkich odcieniach Pantone. Oczywiście nie chcę ograniczać swojej kosmetyczki do podstawowych kosmetyków. Fajnie jest mieć pod ręką różnorodne kosmetyki, nawet jeśli pojawiają się one tylko przy rzadkich okazjach. Chciałabym jednak ograniczyć ilość produktów, których nigdy nie używam lub zbędnych kosmetyków, które zajmują cenne miejsce na półce. Z wiekiem zmieniły się też moje upodobania kosmetyczne, więc moja edycja (i przyszłe zakupy) powinny to odzwierciedlać, nawet jeśli zwykle dodaję do koszyka stare ulubione produkty. Tak więc, bez dalszych ceregieli (bo mam jeszcze trochę do spakowania), oto produkty kosmetyczne, z którymi się rozstałam i w które zainwestuję w zamian. Z czym skończyłam: Podkłady na powieki i ustaW co zainwestuję w zamian: Podkłady nawilżające Szczerze mówiąc, nie potrafię powiedzieć, w jaki sposób zgromadziłam tak obszerny zestaw podkładów do każdej części twarzy. Mogę jedynie powiedzieć, że nigdy ich nie używam. Być może działają one cuda na wizażystów lub inne osoby bardziej biegłe w nakładaniu makijażu niż ja, ale w moim codziennym (a nawet wyjściowym) wyglądzie wystarcza mi uniwersalny podkład na całą twarz, uzupełniony sprayem rozświetlającym. Ponieważ od czasu przeprowadzki na północny wschód moja skóra stała się bardziej sucha, odkryłam, że czasami nawet dobra baza nawilżająca nie załatwia sprawy. Zamiast więc zaopatrywać się w kolejne podkłady przeznaczone do konkretnych miejsc, inwestuję w podkłady nawilżające. Korres Grecki jogurt Smoothie Priming Moisturiser $42 Sklep Z czym skończyłam: Błyszczyk do ustW co inwestuję w zamian: Błyszczący balsam do ust Nie mam nic przeciwko błyszczykowi do ust, ale po prostu rzadko go używam. A mimo to zgromadziłam ich całą kolekcję. Po pierwsze, o wiele bardziej podoba mi się matowe lub satynowe wykończenie ust i wiem, że nie jestem w stanie przebić pigmentu szminki. Co więcej, moje usta są zbyt podatne na pierzchnięcie, aby wytrzymać coś tak lepkiego jak błyszczyk. Mimo to, jestem otwarta na zabawę z błyszczykiem, który jest nowym produktem od twórców mojego ulubionego balsamu do ust. Laneige Lip Sleeping Mask nawilża moje usta na noc, więc z niecierpliwością czekam na wypróbowanie tego nawilżającego balsamu do ust, który wygląda jak błyszczyk, aby zapewnić im nawilżenie i połysk w ciągu dnia. Laneige Lip Glowy Balm $15 Sklep Z czym skończyłam: Wysuszające pomadkiW co inwestuję zamiast nich: Kondycjonujące formuły do ust Podobnie, nauczyłam się, że tylko niewielka garstka marek szminek naprawdę sprawdza się w przypadku moich wiecznie suchych ust. Ilia jest jedną z nich. Jej linia barwionych odżywek do ust i satynowych kremowych kredek do ust okazała się wybawieniem. Zamiast bezmyślnie kupować modne, wyraziste odcienie pomadek marek, które mogą okazać się strzałem w dziesiątkę na skali wysuszania, zamierzam skupić się na udoskonaleniu mojej kolekcji codziennych odcieni, które faktycznie noszę, a które pochodzą od marek, które udowodniły, że dobrze grają z moimi ustami. Ilia Satin Cream Lip Crayon $10 Sklep Z czym skończyłam: Pełnowymiarowy tusz do rzęsW co zainwestuję zamiast niego: Tusz do rzęs w próbkach Być może nadal będę kupować pełnowymiarową wersję mojego ulubionego tuszu do rzęs Dior Diorshow (30$), ale przy każdej nadarzającej się okazji będę sięgać po próbki. Ten trik kosmetyczny jest mi znany od jakiegoś czasu, więc jeśli jeszcze nie słyszałaś: tusze do rzęs w próbkach są lepsze od tych prawdziwych. Ich niewielki rozmiar sprawia, że konsystencja jest o wiele bardziej spójna (czytaj: doskonała) przez cały okres ich stosowania. W przeciwieństwie do wielu pełnowymiarowych wersji, nie zaczynają się jako zbyt płynny bałagan, który na krótko osiąga swój szczyt suchości, a następnie wysycha tak szybko, jak ulotna dojrzałość awokado. Ulubione produkty Sephora Lash To Go $28 Sklep Z czym skończyłam: Drogie produkty oczyszczająceW co inwestuję w zamian: Serum i krem nawilżający Nie nienawidzę drogich produktów oczyszczających. Tak wiele marek, które uwielbiam i którym ufam, ma w swojej ofercie doskonałe produkty w tej kategorii. Ale moja twarz dobrze radzi sobie z Cetaphilem, a ja wolę przeznaczać pieniądze na produkty, które się nie zmywają. Zasadniczo jest to kategoria, z której się wycofuję (na razie). Zamiast tego, jeśli już coś kupuję, to produkty do pielęgnacji skóry, które wchłaniają się przez kilka minut lub godzin. Lubię wiedzieć, że składniki, za które płacę wysoką cenę, rzeczywiście trafiają do mojej skóry. Tata Harper Hydrating Floral Mask $95 Sklep Chcesz udoskonalić swoją kolekcję? Oto najlepsze produkty kosmetyczne na inwestycję.